W jednej z gazet znalazłem wywiad z Tomaszem Tomaszewskim. Rozmowa tak długa, jak lista jego osiągnięć i magazynów, w których publikował swoje zdjęcia. Mądry facet. Podoba mi się jego sposób myślenia o fotografii. Ale nie tylko. Bo oprócz fotografii autor porusza wiele innych tematów. Po prostu, doświadczony fotograf, choć chyba przede wszystkim człowiek, dzieli się z czytelnikiem swoimi refleksjami.
kilka cytatów z wywiadu:
"Myślę, że to, kim człowiek jest naprawdę, co go określa, nie ma żadnego związku z ilością mądrych książek, które przeczytał, a ogromny - z umiejętnością okazywania współczucia drugiemu człowiekowi".
"Wydaje mi się, iż nie ma momentu, którego nie można sfotografować z powodów etycznych czy moralnych. Jeżeli istnieje jakiś problem, to dotyczy on tego, co się dzieje później ze zdjęciami".
"Nie należy wygaszać ani zwalczać w sobie pierwotnego umysłu, dziecięcej wrażliwości (...) Zadziwienie jest początkiem najlepszych rzeczy, z filozofią włącznie".
"Będąc w Indiach, każdy potrafi zrobić zdjęcie - nic z tego nie wynika. Fotografować własną ulicę, własną rodzinę - to jest wyzwanie".