MGŁA zalepiła wszystko. wkrada się wszędzie. nie można oddychać. lepi się do kurtki, włosów i aparatu. jednoczesnie ma przyjemny zapach.
przegladam zdjecia. jest tego juz prawie 10gb. a to tylko czesc. reszta na drugim kompie. multum jakis slabych, do niczego niepotrzebnych. ktoregos dnia trzeba zrobic z tym syfem porzadek. tylko dobre zdjecia. reszte potraktowac przyciskiem dilejt. zostanie pewnie z 10 fot. heh.
czytam opowiadania Różewicza, które kupiłem chyba ze 4 lata wstecz w antykwariacie w pz, który nawet nie wiem, czy jeszcze istnieje. w ogole jest plan zeby wiecej czytac. ostatnio z tym slabo..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz