5/27/2013

5/21/2013

wtorek

zostałem hipsterem. strzelam foty telefonem. i to z roweru. co zrobić.
rano na badaniach pani doktor poleciła mi zrobić rtg tarczycy. w odpowiedzi na moje wielkie oczy powiedziała: "no, pierwszą młodość ma już pan za sobą". generalnie racja, ale nie czuję się.
dzisiaj lekki rozruch, 40 km: w stronę Złotnik i z powrotem. asfalt marzenie. wcześniej jednak rozkuwanie łańcucha - dzięki Michał za instruktaż - i czyszczenie. naiwna myśl o skuteczności wd-40 w tym wypadku okazała się niewypałem, trzeba było zdjąć łańcuch i wymyć w benzynie ekstrakcyjnej. dobry i skuteczny sposób. od razu inna jazda.


5/18/2013

pół Pierścienia

ruiny kościoła Ścięcia św. Jana Chrzciciela w nieistniejącej wsi Chojnica. poligon zajmuje kawał terenu (7,3 tys. ha), oprócz Chojnicy wciągnął jeszcze 7 innych wsi.
sztuczne ruiny zamku na terenie poligonu w Biedrusku - zagrały w Ogniem i Mieczem;]

trochę jak w Korei

Rower to według mnie zdecydowanie najlepszy środek transportu. Odpowiednio szybki, aby w miarę sprawnie się przemieszczać, ale nie na tyle, żeby nie móc podczas jazdy chłonąć tego wszystkiego, co dookoła. Genialne.
Wstałem rano, szybkie śniadanie i w drogę. Pierścień rowerowy dookoła Poznania. Tyle, że nie cały, a pół. Dojazd do szlaku, czyli do Kiekrza - 11km, stamtąd już fajnie, dobrze oznaczona trasa. Po kilku km wjazd na poligon. Spokojnie jak na wojnie. Po 15 kolejnych kilometrach już nie asfalt - przeważały ścieżki leśne, często bardzo piaszczyste, ciężka jazda. Na polach wiatr, klasyka. Jedyne większe miasto na moim odcinku - Murowana Goślina. Dojeżdżając do Kostrzyna miałem na liczniku niecałe 90km. Czas gonił - za późno wyjechałem, żeby porywać się na całość, ale taki był plan. W Kostrzynie nie miałem innej opcji, jak wbitka na 92 przez Swarzędz do Poznania. Spalony na raka wróciłem do domu. Licząc z dojazdem do szlaku wyszło 112km. Jest fajnie.

5/16/2013

czwartek



Mały rozruch, bez większego ciśnienia - Poznań-Radojewo-Biedrusko-Bolechowo. Tylko szosa, ewentualnie ścieżki rowerowe, bardzo ładnie wyznaczone, szerokie, szczególnie na odcinku Biedrusko-Bolechowo i dalej. Powalczyłem znów z wiatrem, choć dziś raczej boczny, niż centralnywryj, więc było dobrze. Małe zakwasy po wczoraj, ale do przeżycia, jednak bieganie daje fajne przygotowanie pod rower. Przejeżdżając przez Biedrusko natknąłem się na mapkę, na której rozrysowana jest świetna trasa wokół Poznania, a zwie się: Pierścień Rowerowy Dookoła Poznania. Łączna długość - 164,2km. W wikipedii piszą, że w 2001 roku po raz pierwszy przejechano całą trasę w jeden dzień - czas przejazdu - niecałe 8 godzin. Trasa przebiega przez poligon w Biedrusku, ale podobno w soboty i w niedziele można jeździć. No to jest plan na weekend.

5/15/2013

Na kole

Tym razem 2 kółka. Poznań-Kiekrz-Maciejowice-Rostworowo-Żydowo i z powrotem. Jakieś 45km (dokładnie nie wiem, bo licznik zdechł). Bardzo fajny odcinek, oznaczenia dokładne, nie sposób się pogubić, mimo, że czasami w lesie pajęczyna dróg. Odcinek, który przejechałem, jest częścią Transwielkopolskiej Trasy Rowerowej. Na trasę składają się dwa odcinki - północny i południowy. Część, którą dziś zrobiłem (północna), to w sumie zaledwie 1/5 całego szlaku. Generalnie wskazany mtb, raczej szutrówka i dróżki leśne, niż gładki asfalt.

W drodze powrotnej masakryczny wiatr - oczywiście w twarz. Teren do jazdy ekstra, polecam. Z lustrzanką na plecach niefajnie, tego nie polecam.