2/29/2012

2/23/2012

wino uzależnia

sentymentalny jestem. nie mogę dojść do innego wniosku, skoro cholernie lubię ten film. nie wiem na czym polega fenomen "Wina truskawkowego". nie wiem też jak to się stało, że w kinach przeszedł zupełnie bez echa, choć nawet zdarzało się, że wyświetlały go kina komercyjne. sam byłem na "Winie" w kinie Apollo w Poznaniu i bardzo dobrze, że się tak stało. film obejrzałem jakoś po powrocie z Bieszczadów (Bieszczad?) każdy kto choć raz odwiedził tamte strony i widział Wino wie, jak dobrze Jabłoński oddaje klimat.
dla mnie fenomen tego filmu opiera się na każdym jego elemencie. i tak - aktorzy - Jiri Machacek, Zuza Fialova, słowacka aktorka, która jest w moim mniemaniu ideałem piękna, Marian Dziędziel - mistrzostwo nie wymagające komentarza, aktorzy-naturszczycy ze wsi, która służyła za tło filmu, skrzyknięci przez reżysera, itd itd..
świetne zdjęcia, muzyka - (Michał Lorenc - i wszystko jasne). no i Stasiuk, bez którego nie byłoby niczego. idealny fragment opisujący współpracę Jabłońskiego z autorem książki znalazł się na okładce "Opowieści Galicyjskich". Stasiuk pisze, że po obejrzeniu filmu właściwie już sam nie wie, czy film nakręcony jest na podstawie książki, czy może jednak odwrotnie - to film był inspiracją do jej napisania. nic dodać, nic ująć.
kto nie widział, niech nadrabia.

PS W połowie liczba wyświetleń powyższego soundtracka na youtubie jest moja.

2/22/2012

sesja Rady Miasta

było bardzo ekscytująco. poruszono wiele tematów. podjęto jednogłośnie wiele decyzji. nie było kawy.

2/20/2012

przyzwyczaiłem się już do robienia zdjęć w ambulansie do oddawania krwi. normalnie taka wizyta w moim przypadku kończyła się zielonym kolorem twarzy i niezbyt dobrym wyczuciem gruntu pod nogami. dlatego nigdy nie oddałem krwi. a bardzo bym chciał. miałem nawet jedno podejście, ambitnie zaciskałem zsiniałe usta, ale lekarz, który mnie zobaczył powiedział, że nie chce mu się już dziś nikogo z podłogi zbierać. ot - taka zapobiegliwość.
a dziś dwóch koleżków (Arek i Łukasz) postanowiło powalczyć o miejsce na stronie w gazecie, ponieważ dowiedzieli się, że ukaże się tylko jeden. dla mnie i tak najlepszy jest facet pośrodku, kompletnie spłynięty. no i jeszcze na pożegnanie pielęgniarka podnosząc mu fotel walnęła go w łeb o szybę. podobno na przebudzenie. czekoladka była jednak dla każdego, nawet dla takiego cieniasa, co się igły boi (tzn. dla mnie)

2/17/2012

2/16/2012

2/14/2012

2/12/2012

skończyłem dziś zrywać tapetę. pod nią, na ostatniej ścianie znalazłem kolorowe rysunki. okazało się, że to moje stare bazgroły sprzed ponad 20 lat.. na pamiątkę zrobiłem kilka zdjęć, bo teraz na pewno znikną już bezpowrotnie pod warstwą gładzi i farby. ogólnie - sztuka najwyższej próby;)

2/06/2012

Andrzej Sapkowski w Łasku, kto by się spodziewał?:D jutro wrzucę foty.
Poza tym remont na chacie, syf, pył, niczego nie można znaleźć. Wszystkie książki wymiecione z pokoju, czuję się jak bez ręki. I tak przez następne dwa tygodnie.

2/02/2012

2/01/2012