łażenie po malcie - dosłownie, bo nie ma tam teraz wody. bajorko.
jak woda jest, to się człowiekowi wydaje, że tam nie wiadomo jaka głębia.
obszedłem naokoło, nie wiem po co, bo i tak ze zdjęć nici.
jakiś brak weny. mijałem pojedynczych biegaczy, rowerzystów i robotników grzebiących w dnie jeziora.
wypatruję wiosny, słońca (desperacki efekt poniżej), a na zimę klnę jak nigdy.
zaraz liga miszczów, szejkom aż się turbany trzęsą na myśl o pucharze;D
swoją drogą PSG może nieźle namieszać. choć jakby co i tak Barca ich pociśnie;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz